Renat Gafurow: Zwycięstwo drużyny znieczuliło ból

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 14 kwietnia, 2019

Renat Gafurow po groźnym wypadku na otwarcie zawodów w Tarnowie, zacisnął zęby i pomimo bólu, zdobył 6 punktów i 1 bonus w czterech startach. – Noga boli, ale zwycięstwo jest najlepszym znieczuleniem na to cierpienie – mówił po zawodach twardy Rosjanin.

Jak przede wszystkim czułeś się po tym bardzo groźnie wyglądającym wypadku w pierwszym wyścigu?

Noga trochę ucierpiała. Miałem zbity mięsień. Noga bolała. Zwycięstwo drużyny znieczuliło jednak ten ból. Jesteśmy zadowoleni po wygranym meczu i z bananem na twarzy wracamy do domów.


Jak z Twojej perspektywy wyglądał ten wypadek?
To były ułamki sekundy. Dostałem strzał i leciałem. Ciężko mi to opisać, bo to wszystko się strasznie szybko potoczyło. Nie widziałem powtórek. Słyszałem tylko, że wyglądało to nieciekawie.

Motocykl mocno ucierpiał?

Tak. Musiałem w powtórce pojechać na drugim motocyklu. Dziękuję bardzo mechanikom Tomasza Gapińskiego, którzy szybko pośpieszyli z pomocą i dzięki temu zdążyliśmy na mój drugi wyścig przełożyć silnik z pierwszego, skasowanego motoru.


Patrząc po zdobyczach punktowych, wasza siła tkwi w drużynie. Nie mieliście słabych punktów i uzbierało się 47 „oczek” na cenne zwycięstwo…
-Na to wychodzi, że wszyscy równo pojechali i jest wynik.


Jak się jeździło na tym torze? On jest rzeczywiście tak specyficzny?
Fajnie się jeździło. Porobiły się jednak na nim takie hopki, a z racji tego, że bolała mnie ta prawa noga, która ucierpiała w wypadku, ciężko było mi na tych nierównościach utrzymać motocykl. Odczuwałem ból i noga puszczała motor.